W Białymstoku 18 stycznia 2021 jest smog. I to całkiem porządny, bo jedna z popularnych aplikacji na telefon, informująca o jakości powietrza, pokazała rano czerwony alert. O godz. 9 rano wskaźniki stężenia zanieczyszczeń powietrza w Białymstoku pokazały skażenie PM2.5: 316% normy (79 µg/m³) i skażenie PM10: 467% normy (187 µg/m³). Zanieczyszczenia mają tendencję rosnącą. Smog jest odczuwalny w wielu częściach miasta, m. in. na Bojarach, gdzie jest sporo domów jednorodzinnych.
W stolicy woj. podlaskiego są dwie stacje monitorujące zanieczyszczenia powietrza. Obejmują nieco inny obszar i pokazują rozbieżne dane. Przy ul. Warszawskiej zanieczyszczenie było akceptowalne, ale złą jakość powietrza odnotowały urządzenia na stacji przy ul. Waszyngtona. Źle i bardzo źle inspektorat ocenił rano jakość powietrza w Augustowie i Suwałkach. Najgorsza jakość powietrza w całym regionie była w poniedziałek rano w Grajewie.
Jeśli smog w najbliższych godzinach lub dniach będzie jeszcze większy, lepiej zrezygnować ze spacerów. Inspektorat Ochrony Środowiska zaleca, aby osoby chore, starsze, kobiety w ciąży i małe dzieci unikały przebywania na wolnym powietrzu, a pozostali mieszkańcy wychodzili na zewnątrz tylko wtedy, kiedy jest to konieczne.
Z raportu Ministerstwa Przedsiębiorczości i Technologii wynika, że w Polsce ok. 5o proc. smogu bierze się z tak zwanej niskiej emisji, czyli spalania w domowych kotłach i piecach o złych parametrach emisji. Jednocześnie Działacze Polskiego Alarmu Smogowego uważają, że walka ze smogiem nie jest priorytetem polskich samorządów. To wnioski wynikające ze statystyk, dotyczących wymiany starych pieców na ekologiczne. Kilka dni temu pisaliśmy, że Białystok zajmuje w raporcie przedostatnie miejsce, w zestawieniu uwzględniającym liczbę wymienionych kotłów.
Więcej tutaj:Marne tempo wymiany kotłów w Białymstoku? Miasto zajmuje ostatnie miejsca w statystykach Polskiego Alarmu Smogowego
Radny PiS Henryk Dębowski zwołał w poniedziałek (18 stycznia) konferencję prasową, podczas której poinformował o złożeniu interpelacji w sprawie "kopciuchów" do prezydenta Tadeusza Truskolaskiego.
- W Białymstoku wymieniono do tej pory 62 kotły, natomiast pozostało do wymiany ponad 9 tys. kotłów poniżej 5 klasy. Tym samym Białystok uplasował się na przedostatnim miejscu w rankingu liczby wymienionych kotłów. Przyjąłem tę informację z niedowierzaniem i zdziwieniem, ponieważ sugeruje ona, że pan prezydent nie chce lub ewidentnie nie radzi sobie z wymianą kopciuchów na ekologiczne piece - uważa Henryk Dębowski, radny miasta Białystok z klubu PiS - Pragnę przypomnieć, że pan prezydent w 2019 roku wystosował list do Marca Lamaitre z Komisji Europejskiej, w którym zapewniał, że walka ze smogiem to poważna sprawa i samorządy są najlepiej przygotowane do tej walki. Z analizy raportu Polskiego Alarmu Smogowego wynika jednak, że pan prezydent nie traktuje sprawy poważnie lub samorząd miejski nie jest przygotowany na realizację takich działań - zaznaczył Dębowski.
Radny w piśmie do prezydenta Białegostoku pyta m. in. z jakiego powodu liczba wymienionych do tej chwili pieców jest na niskim poziomie, czy prezydent starał się o pozyskanie środków europejskich na wymianę pieców i czy rozważał dofinansowanie do wymiany nieekologicznych pieców w ramach budżetu miasta.
Policjanci zatrzymywali dowody. Zobacz efekt "Akcji Smog"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?